Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Spider
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Woźniki
|
Wysłany: Śro 10:28, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Nie zapominajcie kto i tak jest waszym guru! A kto tam jest szefem kroniki.. pfhi, oczywiście że ja, tylko daje wam się tym zająć, jesteście poprostu pracownikami:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Mandi
Chodzący za dnia
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piekary Śląskie
|
Wysłany: Śro 10:34, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
ja odchodze w takim razie i daje Ci pole do popisu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jurek
Zjawa
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ohio (no ba...)
|
Wysłany: Śro 23:02, 01 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Pisz se Spider sam !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JArek
Neofita materii
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubocz-city
|
Wysłany: Czw 16:41, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
prosze was!!! każdy tylko nie Spider!!! szanowni kronikarze zostańcie z nami:twisted:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Spider
Administrator
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Woźniki
|
Wysłany: Czw 18:08, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
przepraszammmmmmm piszcie dalej:D juz wiecej nie bedeee
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mandi
Chodzący za dnia
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piekary Śląskie
|
Wysłany: Czw 18:09, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
noo to rozumiem przyjmuje przeprosiny i moją dawną posade szefowej kroniki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jurek
Zjawa
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ohio (no ba...)
|
Wysłany: Czw 18:59, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
a ja coś po prostu zaraz napiszę Jeszcze za wtorek od Magdy R podobno ma cos być. Czekam.
Możemy zacząć skandować: MAGDA, MAGDA, MAGDA !!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jurek dnia Pią 18:03, 03 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
madziuuuuulka
Młody duch
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: oSaDa :D
|
Wysłany: Czw 21:27, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
kiedyś dawno dawno temu był pewien wtorek...
wiem wiem przepraszam za taaaaaaaaaaaakie opóźnienie..ale sami wiecie...brak czasu itepe
okej, no to jedziemy
Wtorek, 31.10.2006
pogoda: ostatnie dni względnego ciepełka
hasło dnia: "zapalcie światło bo tu zaraz wszyscy zaśniemy" by prof Kroczek 
dzisiaj zaczęliśmy od drugiej lekcji, a więc co poniektórzy mogli się wyspać
pierwszą lekcją był nasz język ojczysty pierwszy z trzech w tym dniu oddzielony od dwóch pozostałych dwoma lekcjami wychowania fizycznego
N jot pe number one opracowywaliśmy żywota Słowackiego & Mickiewicza , które uprzednio każdy z nasz przygotował w domku przygotowaliśmy się w miare solidnie, sądząc po tym, że zdecydowana większość miała coś naszkrobane na kartkach (bądź wydrukowane) ...
przygotowaliśmy się, ale jak pokazały dalsze minuty prawie nikt nie współpracował z naszą kochaną profesorką te momenty nagłej ciszy...to było troszku przerażające :/ nasi wspaniali kronikarze próbowali jakoś ratować sytuacje Tu JeZy cos dopowiedzial, tu Asia cos wtrąciła no i jakoś to poszło
Następnymi lessonami były wczesniej juz wspomniane wuefy co chłopcy robili na pierwszym z nich szczerze powiedziawszy nie wiem dziewczęta udały sie na siłownie w celu wyćwiczenia własnych mięśni...jak wyglądały ćwieczenia same dobrze wiemy powiem, że było tak interesująco, żę pan profesor musiał budzić Sylwie która posatnowiła uciąć sobie krótką drzemkę na przyrzadzie przy tablicy (ten, na którym sie lezy) było całkeim sympatycznie pan profesor opowiedział Kasi B oraz mojej skromnej osobie, jak to jego kolega koksował, zazywał jakies anabole... miał wypadek samochodowy... a krew z niego wręcz sikała, żyły mu się kruszyły... historia jak najbardziej na miejscu, zwazywszy na to, ze swietowalismy tego dnia halloween
na drugiej lekcji wufy udalismy sie na sale gymnastyczną spotkalismy wreszcie naszych suuper kolegow z klasy obydwie grupy płciowe grały na tej lekcji w mini-maxi siatkówkę (minimalne boisko, maksimum zawodników  ) było całkiem sympatycznie pojedynek wsrod dziewczat byl niezwykle zaciety, wydaje mi sie, ze pojedynek chlopcow rowniez
niecwiczacy siedzieli (nie)grzecznie na ławeczkach oraz edukowali sie na kartkowke z jot peeee
zgrani i wyczerpanie po dwoch lekcjach pracy nad tężyzną fizyczną powrócilićmy do
pracowni polonistycznej ... napisalismy co żesmy mieli napisac ...faust , romantyzm, ballada, switezianka i inne (nie)wazne rzeczy chwilowo przeszly w ten sposob do przeszlosci (chwilowo-bo pamietajmy!! matura juz za jakies 500 dni !!!!!)
nastepny polski znow przebiegł w duchu romantycznej biografii romantyków - Adaśka i Juliuszka było dość tak sympatycznie
w koncu przyszedl czas na tymczasową rozłąke. First grupa udała sie na angielski, co tam sie działo nie wiem, ale domysłem moim nudno było
grupa druga pomaszerowała na niemiecki zagłębiliśmy się w temat zwiazany z biurem podorzy... czy wy wiecie, ze na temat podrozy mozna zadac tysiace pytan? naprawde! dajmy na przykład : czy są ręczniki? co jest za oknem? (znaczy sie jaki widok ) dowiedzielismy sie, że pani profesor uzywa korektora z pędzelkiem prawie jak Claude Monet ...tzn metodą kropkową...ciekawie to wyglądało nawet bez pytania sie obyło, więc nie było najgorzej
ostatnią lekcją była wspólna historia ojj jak fajnie było z tej lekcji pochodzi dzisiejsze hasło dnia
dokańczaliśmy zagadneinia zwiazane z ostatnim tematem, a mianowicie dowiedzielismy sie wiele nowego o emancypacji kobiet w XIX w vivat emancypatki z USA - byłyśćie pierwsze
troszke było takze o rozwoju naszej (nie)ukochanej, choc bezapelacyjnie potrzebnej oświacie and edukacji... jescze nie tak dawno tylko nieliczni byli kształceni. Najwczesniej w Prusach wprowadzono oboiwiązek powszechnej nauki... i widzicie do czego ich to doprowadziło?
pod koniec lekcji zostaly przydzielone walecznym ochotnikom dodoatkowe zadania, a wiec na najblizszej lekcji dowiemy sie co nieco od naszych kolegow ( ode mnei tez sie czegos dowiemy na temat Powstania Styczniowego, czekajcie niecierpliwie )
okolo godziny 15 odwazna czesc kalsy opuscila klasopracownie historyczna i udala sie do domów...pani prof zauwazyla braki! Wiec bojcie sie Boga szalency
no to by było na tyle
pozdrawiam Was cieplutkoooo kochani i do zobaczenia w szkoooole adios amigos i przepraszam za (nie)małe opóźnienie
aha ... JEZy nie zapomnialam i dziekuje za skandowanie...pomogło
MAdzia R
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jurek
Zjawa
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ohio (no ba...)
|
Wysłany: Pią 18:09, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
2 listopada 2006
pogoda: zima śnieżna
Po jakże optymistycznym święcie, które w większości spędzamy na cmentarzach budzik wezwał nas do aktywności dziś rano. Przywracanie świadomości, stopniowa pionizacja ciała, rozejrzenie sie po pokoju, do okna i...
Biały puch przykrył wszystkie roślinki porastające naszą okolice. Śnieg pruszył, słońce ledwo przebijało się przez mrok śnieżnych płatków rozdmuchiwanych przez wiatr. Nie potrafiłem uwierzyć, że lato, tak żywe we wspomnieniach, własnie schowało się już zupełnie pod białą kordełką. Pomyślałem o kominku czy kuchennym piecu, w którym przyjaźnie trzaska ogień, o huśtanym fotelu, ciepłej herbacie i dobrej książce.
A tu nic z tych rzeczy. Zamiast tego był półgodzinny spacer przez miasto sparaliżoawne nagłym nocnym opadem. Jarek pytał mnie później co zrobiła zima. Nie znałem odpowiedzi, choc była oczywista. Zima zaskoczyła drogowców, mianowicie i niezaprzeczalnie:) Tak więc leniwie toczyły się auta, ludzie na przystanku w czapkach i szalikach, na Krakowskiej jegomość zwany Edim w rękach trzymał gorącą, parującą herbatę. Na horyzoncie zamajaczył jednakowo brudny starością Staszic. Od mrozu chyba nawet cegła poczerwieniała troche bardziej .
Niepoczerwieniał Profesor Nowak. Wietrzył jak to ma w zwyczaju. Weszliśmy do zimnej klasy; część obejmowała własne ramiona jakby mogło to zwiększyć temperaturę w pomieszczenia, część pragmatycznie popędziła do okien by je zamknąć, a ktoś (zgadnijcie kto) krzyknął vivat antarktyda Zaczęliśmy jedną z dwóch matematyk. Zajeliśmy sie symetrią osiową potem środkową. Religię wypełniła prezentacja (odczyt) referatu o Islamie Miłki i Kajtka. Może jestem przeczulony, ale strasznie wkurzają mnie teksty o nienawiści wpisanej w Islam. A takich aluzji w owym referacie parę było. Rozumiem Miłke i Kajtka : ściągnęli co było. Jednak zauważam prolem że o Islamie w mediach wypowiadają sie ludzie którzy mają zerową wiedzę w kwestii. Budują nowe stereotypy - i to takie bardzo głębokie, oparte na agresji i strachu. Może z tego wyniknąć wiele zła w niedalekiej juz przyszłości. Uszanujmy Islam i jego wyznawców. Oni nie mają się wysadzać w powietrze jak to się próbuje nam wmówić, oni tez maja czynic dobro, tak jak my... A są w tym o wiele gorliwsi od nas. Zastanówcie sie nad tym i chociaż nie powtrzajcie tych pierdół z telewizora. Do znalezienia podziałów i w konsekwencji chyba wojny dąży Europa i USA, nie Arabowie.
Alem się rozjechał światopoglądowo . Ale to ważne dosyć było. Fizyka też. Pierońsko długi temat był. Masa pojęć i wzorów - oczywiście były juz w gimnazjum . Tradycyjnie trochę było mieszania odnośnie tego gdzie płynie prąd i co z tego wynika. Koniec końcem nie wiem jak to jest ostatecznie. Tradycyjnie, także, była barwna metaforyka czechowska (może takie pojęcie do słownika polskiego ktoś zapoda? ) Ilustrując przpeływ pradu mieliśmy iść demonstarcją przeciw profesorowi Krakowską na Rynek przez kordon nasłanych przez niego ZOMOwców. Nawiązano też do modelu seksualno-wiejskiego przewodnika z prądem.
Geografia to tradycyjny sprint naukowy poprzedzony prezentacją startujących zawodników. Co tydzień są nowi. Dziś wyłonili się sami. A ja byłem w tym gronie. Z Magdą R. Jak było to widzieliście . No, temat był o wietrzeniu. Czyli znowu coś dla mnie .
Jak już tak się znowu pogodowo zagadnęło, to warto powiedzieć że pomiędzy matmą a religią wyszliśmy z Panią Koj na świeże powietrze. Z dawna obiecywane wyjście było bardzo osobliwe. Ze względu na sztukę przedstawioną w jednym z pomieszczeń. Autor to pan Edward Dwurnik (albo Dwornik, jego sparwa zresztą jak sie nazywa:)) Kamil pod wpływem pierwszego wrażenia niezbyt trafnie ocenił wartość tej Sztuki. "Chodź Jurek weźniemmy ten obraz i na Pawilonach zamienimy na dwa Snikersy" Okazało się że Snikersów może być z nich znacznie więcej. Dwie ściany obwieszone były prymitywistyczną sztuką typu Nikifor. Ciekawe to dosyć, takie kanonowe gryzmolenie przedszkolaka. Przy dokładniejszym wpatrzeniu można było dostrzec detale. Rybę na rondzie, obrócony rynek tarnogórski, przeolbżymie członki uczestników parady miłości, żyrafy w mieście i tego typu szmery bajery. Charakterystyczna jest duża ilość zwierzątek.
Jedna ściana zawierała natomiast najnowsze wybryki pana Edwarda. Tego to ja już Wam nie opiszę. Efekt podony jaky do tubki z farbą wsadzić petardę. Cała masa różnokolorowej farby w obfitszych lub mniej grubych liniach i plamach. Na tą warstwę powklejano kapsle od piwa (inspiracja?), chińskie odpustowe petardy (może moja technika by sie sprawdziła), drewienka, monety i artystyczne śmieci. Nie rozumiem tej sztuki. Ale może to sie komuś podoba?
To tyle na dzis
trzymta sie
Strażnik Przeciągów
Jerzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mandi
Chodzący za dnia
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piekary Śląskie
|
Wysłany: Pią 21:19, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
jurek napisał: | ktoś (zgadnijcie kto) krzyknął vivat antarktyda  |
czyżby Jurek?
3 XI 2006
piątek...
...już jest piątek (:
ano więc.
piątek hmmm. i tu się kończy moja wiedza nie, nie ma tak źle chyba jeszcze, mimo iż to łikend i mózg przestaje funkcjonować
coś o pogodzie?
a może słowa piosenki?
"za oknem -5 [...]
wiatr zrywa czapki z głów [...]
przez noc zasypie śnieg,
nasz park,
dzieciaki wyjmą rankiem z piwnic sanki."
może jeszcze mi się coś przypomni o zimie. bo to chyba zima już nie? a nie, jeszcze nie, ale już niedługo
i od czego to przyszło nam zacząć ten dzień?
od historii. w sali, której numeru nie znam, ale wiem, iż lekcji chyba tam nigdy nie mieliśmy. rzutnik został wniesiony na sale, w sumie sama nie wiem po co, bo z niego nie korzystaliśmy, najprawdopodobniej do następnej lekcji pani Asieńce potrzebny był, bo tamże właśnie i drugą lekcje miała, wiem, bo po lekcji skałdałm na biurko pani profesor atlasy, których wam się nie chciało żłożyć lenie! ja wiem, że łikend i te sprawy i że się czepiam a lekcja była o powstaniach i tu Kasia B i Justysia przygotowały co nieco o powstaniu listopadowym, pani profesor dopowiedizała tam to czego ni było, a Majka w przerwie w zaczepianiu Jarka popsuła moją kolejną sprężynke, zabójczyni sprężynek!
a właśnie bo ważna rzecz, Jareczek miał dziś urodzinki wszystkiego naj jeszcze raz! o śpiewaniu sto lat itp bedzie jeszcze poniżej
i angielski grupy 2, i odśpiewaliśmy sto lat w języku angielskim dla Jarka P tzn pana prezydenta a poza tym to w słownikach czegoś tam szukaliśmy, i było o teatrze, i dialogi prowadziliśmy, a Paulina chciała mi sprzedać za drogie bilety!
a potem polski. i znowu sto lat, tym razem w języku ojczystym, i cukierka każdy dostał ! a potem zmagania z... Mickiewiczem i dziadami, bleh. nie wiem jak wy, ale wogóle tego nie czuje, jedynie list do M*** był interesujący, ładny i ach... no ale smutny, no ale czasem tak bywa, co poradzić.
Fizyka dla grupy dwa. I zupełnie nie wiem co było na lekcji, naprawde nic zupełnie nic. Było sto ciekawszy zajęć. Czytałam co to za cuda mam z tyłu zeszytu z fizy. Cos tam chyba rysowałam. Gapiłam się w sufit. Czasem spoglądałam na okno. No czasem spoglądałm w oczy Czechowi żeby stwarzać pozory iż go uważnie słucham
Matematyka. zimnooooo, moj mózg przestaje pracować w tak niskiej temperaturze.
zamarza po prostu i tyle. a była kartkówka. i coś z osią. i też kartkówka bedzie, to niuniknione, ale nei pamietam już co i jak i nic już nie pamiętam.
ojj ale ja dziś bredze.
chemia razy dwa a co!
na pierwszej wphawka, na drugiej coś o stopniu utlenienia, co niezrozumiałe jest dla mnie jak to dlaczego mój kot miauczy pod drzwiami wyjściowymi co noc.
a potem do domu... jutro półmetek, potańcze sobie, potańczymy a co!
pisała panna Joanna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
Mała duszyczka
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:28, 03 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Jerzy! jak mogles w ogole pomyslec ze takie dzielo w plamki mozna zrobic w tak prymitywny sposob jak wkladanie petardy do tubki!!! Kuba zauwazyl, ze powstanie dziela wymaga czasu a farby nakladane sa warstwami i nie zlewaja sie ze soba!! naprawde zero wrazliwosci na sztuke!Powinienes isc odreagowac na Krolewne Sniezke!
Asiu, skladam kondolencje z powodu sprezynki... naprawde bardzo mi jej zal:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jurek
Zjawa
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ohio (no ba...)
|
Wysłany: Nie 22:27, 05 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
czuję się zbesztany. Dalej uważam że jestem w stanie coś takiego namalować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania
Mała duszyczka
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:59, 06 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
hmmm skoro mimo mojej krytyki dalej uwazasz ze potrafisz to moze zaczniemy produkcje masowa? kasa podobno z tego niezla
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jurek
Zjawa
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Ohio (no ba...)
|
Wysłany: Wto 19:48, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ania, sprawę produkcji należy poważnie przemyśleć. Trzeba zbierać już odpadki żeby mieć co naklejac później.
a tymczasem wczoraj był:
6.11.2006 poniedziałek
pogoda: syfiata
Stponiał śnieg. Razem z nim nadzieja że szkołę zasypie aż po aule i ogłoszą jej zamknięcie. Trzeba było wstać i uderzyć do zacnego gmachu przy Piłsudskiego 1.
Nie sposób zacząć wpisu z poniedziałku bez wspomnienia o wydarzeniach z soboty/niedzieli. Mieliśmy półmetek, któremu blizej do ćwierćmetka jak do półmetka z racji daty kidy się odbywał. Ale co tam, najważniejsza jest zabawa. Nieprzyjemne wypadki przemilczę, nie jestem wszechwiedzący i nie chcę nikogo tu krzywdzić. Dobra, w każdym razie napisze to co widziałem.
Podobno faceci to wzrokowcy. No i ciężko żeby nie, jak dziewczyny tak się fajnie ubiorą. Wrażeń estetycznych co nie miara Podziękuję, chociaż we własnym imieniu, a myślę że nie tylko własnym, za te wrażenia Dziewczynom Nie udało się zająć klasowo jednej części sali. Trochę nas rozrzuciło ale samotny z tego powodu się chyba nikt nie czuł. Było ruszanie się w rytm (albo i nie:)) muzyki, która mogła by byc kapke głośniejsza - podobno coś sie popsuło DJ i momentami bardziej taneczna, wygłupy, rozmowy inne tego typu przyjemne zajęcia. Kto chciał mógł pić alkohol pod warunkiem że ten nie wpływał nań tak drastycznie, że zauważała to ochrona. Na stołach nic procentowego być nie mogło tak więc rozlewnictwo odbywało się głównie pod ich powierzchnią. Myślę że to dobrze, że do picia potrzebna była minimalna konspiracja - chociaż imprezy nie zniszczyli rzygający uczestnicy . Czas płynął przyjemnie od 20 do.... a to juz różnie. Mnie brakło przed 3. Kończąc jestem naprawdę z imprezy zadowolony.
Generalnie w poniedziałek wszystkim towarzyszyło uczucie ospania i zmęczenia. Wiem że niektórych dręczyło pragnienie .
Grupa uważająca (słusznie ) się za lepszą zaczęła od angola. Zadań nie bardzo ludzie mieli, ktos na szczęście jednak to napisał i rozluźnił atmosferę. Były nawet jakieś ocenki za to. Matematyka upłynęła na wektorowaniu i symetrzeniu. Moje obserwacje odnośnie wykładowcy sa takie że deszczowy listopad wpłynął nań niekorzystnie. Jest jakiś taki inny. Mniej dynamiczny, jaky zniechęcony. Mam nadzieję że to nie nasza zasługa...
Siała Baba mak. Nie wiedziała jak. Dziadek wiedział nie powiedział a to było tak. Miał być Wos. Wosu nie było. Była Pani Kroczek. I była historia. A Wos będzie w piątek z przodku i z końca, a nie w wtorek. Nie rozumiałem dlaczego akurat tak, nie odwrotnie albo inaczej. Trudno. Ktoś napisał i to jest święte Pani Koj zreszta też nie chwyciła z początku jak wyjaśnialiśmy niuanse zmiany planu lekcji. Po Woso-historii była biologia. Z układem nerwowym a potem hormonalnym w roli głównej. Nie wiem o czym było bo pochłonięty byłem naprawą ekranu do rzutnika. To się w każdym razie powiodło. Podono zdałem, tym samym egzamin na przyszłego męża. Umiem naprawić ekran od rzutnika. Szacunek dla Jarka, Krzysia i mnie
Fizyka nie przyniosła zaś wiszącej nad naszymi głowami kartkówki. Z Jarkiem postanowiliśmy zadać pare trudnych pytań o prąd płynący między elektrownią a lodówką. Trochę pomogła odpowiedź ale dalej ten cały prąd to raczej fantastyka dla mnie niż element świata otaczającego. Tak wogóle to ktoś te elektorny widział, że tak się o nich mówi? Chciałbym powiedzieć coś jeszcze. Byłem zszokowany po tej informacji. Pełne imię i nazwisko Fizyka brzmi: Arkadiusz JERZY Czech.
Język polski i omawianie Czwartej Dziadowskiej lektury. Mamy nauczyć sie streszczać. To nam idzie podobno najsłabiej. Ale z drugiej strony zostaliśmy pochwaleni. Chyba pierwszy raz. Ta wielkopomna chwila wiąże się z ładnym stylem w jakim podobno piszemy. Jestem wzruszony.
Na niemiecki nikt sie nie uczył. Liczyliśmy że sprawdzian Frau Rózyło przełoży. A tu taki suprajs i trzeba było pisac. W dodatku łatwy nie był. Ale co tam, grunt że do śmiechu było.
Lekcje się skończyły. Pierwsza grupa jeszcze godzine musiała męczyć w szkole a my w deszczu pomknęliśmy do domów.
co napisoł
Jorg
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JArek
Neofita materii
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubocz-city
|
Wysłany: Wto 20:41, 07 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
no i muszą być pozdrowienia dla nowej klasowej Dody- niech żyją przebojowcy reszta niech robi to co typowi:"young man and young woman"czyli niech sobie idą... ofkors
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|