Pora zacząć... kronika klasy I d ^^
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 26, 27, 28  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum klasy ID ze Staszica Strona Główna -> Kronika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Paweł
Neofita materii



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: WIELOwieś :D

PostWysłany: Czw 18:06, 06 Kwi 2006    Temat postu:

Chciałbym dopowiedzieć, że 1 grupa na infie miała grupowe resetowanie komputera xD A na angielskim (na którym przez 3/4 lekcji nie było Basieńki) cała grupa doweidziała się prawdy o Mai i jej byłym Very Happy No i jutro jest także poprawa z angola z modlanych, więc drżyjcie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maja_c
Mała duszyczka



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brynek

PostWysłany: Czw 21:03, 06 Kwi 2006    Temat postu:

Jakie resetowanie??!! Przecież one się same wyłączyłyVery Happy Z małą pomocą wyrażenia "podaj dalej"Razz. O Mai i jej byłym?Very Happy Tylko byłym:P Przecież to on jeździ na cudzych koniach...przynajmniej tak twierdzi Paweł. A właśnie Pawełku...skąd Ty to wiesz?:>:> Oj...wpadłeś...teraz już wszystko wiemy<lol>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mandi
Chodzący za dnia



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Pią 16:14, 07 Kwi 2006    Temat postu:

Mamy dziś: 7 kwietnia 2006 rok
Pogoda:choć rano trochę mroźna, teraz swą obecnością zaszczyciło nas słońce i jest całkiem milusi Mr. Green
Imieniny dziś obchodzą: Przecława, Przecław, Donat, Rufin, Herman (nie myślcie, że ta jakaś aluzja do naszej prof z angielskiego, naprawdę jest takie imię Mr. Green)
Hasło na dziś: unikaj stresu a nie doznasz udaru mózgu, innymi słowy unikaj szkoły (:

Witam was moje miśki kochane w tym jakże pięknym, słonecznym, pachnącym wiosną, a także weekendowym dniu (i to wtórnie weekendowym, raz, że dwie biologie, dwa, że weekend przed nami (Smile. Poprawiliśmy dziś co nie co, dowiedzieliśmy sie paru ciekawych rzeczy i... hmm tak czy siak był to napewno ciekawy dzień Mr. Green
Jako pierwsze dwie matmy były dla nas powiewem świeżego powietrza z tradycyjnie i jakże majestatycznie pootwieranych okien, był to tak wzniosły element lekcji iż nawet samego Kajtka ów wzniosłość przerosła i chcą udać się do innej ławki, zmusił jakże zdesperowanego prof Nowaka do zamknięcia okna, tak tak, ja też widziałam jego walkę wewnętrzną "zamknąć czy nie zamknąć? oto jest pytanie... a jeśli zamknę, czy on odejdzie, zaliż drosza jest mu wygoda i ciepło niż wiedza matematyczna, którą ja tak bardzo pragnę mu przekazać?" Ojj tak profesorem Nowakiem na dzisiejszej lekcji władały nie tylko fascynujące problemy matematyczne, ale także ważne filozoficzne pytania, tylko krok brakował do upadku jego ideałów, jego wizji szczęśliwej szkoły z pootwieranymi oknami na ościesz, tak majestatycznie i wzniośle, tak iż słońce odbijało od szyb swe promienie i nadawało całej sytuacji romantyczności i jakieś dziwnej refleksj kojażonej oczywiście przez wszystkich z jakże ciekawymi zagadnieniami z zakresu matematyki... Eh no dobrze, koniec już tych sentymentów bo się jeszczem za bardzo wzruszycie, teraz wszyscy ocieramy lezki i jedziemy dalej z tym koksem Mr. Green
Biologia, zaraz na myśl przychodzi słowo weekend, ciekawe dlaczego? Mr. Green Oczywiście dzisiejsza panika w kwesti jakiegoś niezapowieidzanego pytanka była niepotrzebna, ponieważ obie biologie przepłyneły bezboleśnie, I grupa mówiła sobie o ... o... kriw? (tak jestem pewna, że to była krew Mr. Green) a dokładniej jej składnikach morfotycznych i tym podobnych, a potem na całości, omawialiśmy choroby układu krwionośnego, doszliśmy do bardzo konsatruktywnych wniosków, iż jedną z przyczyn wszystkich omawianych chorób jest stres, z mojej strony taki wniosek, że stresu przysparza nam szkoła, a więc jaką z tego wyciągniemy naukę? Szkoła jest przyczyną wielu grożnych chorób, a jej celem jest unicestwienie populacji licealnej, tudzież uczniów czyli nas, a więc nie dajmy się, wznieśmy sztandar, chwycimy broń i walczmy jak mężni mężowie stanu zwanym staszicowskim Mr. Green
Fizyka, na niej dowiedizeliśmy się się się się... hmm na tym skończyła się moja taśma nagrywająca, chyba straciłam łącznośc z rzeczywistością na fizyce Mr. Green W każdym razie wiem, że Ania pożyczyła ode mnie długopis na tej lekcji, którego nie oddała, Aniu jak możesz, lubiłam ten długopis Mr. Green Jedyną nowością było to iż Czechu wziął do tablicy Pauline, a on przecież nigdy nie bierze nas do tablicy, stwierdził, ze zasypiamy, ciekawe dlaczego, pzrecież Anna nie spała, uważnie go słuchała, a on tak ją obraził, Aniu długopisem go, długopisem Mr. Green
Angielski bez większych sensacji, w ogóle dziś na tej lekcji stoczylam bój z Jurkiem i Jarkiem, zamknęłam okno i nie pozowliłam go otworzyć, czuję się dumna Mr. Green ale... zauważyłam też, iż chwilę później okno znowu było otwarte... Jurku czy masz coś z tym wspólnego? Wink
Na godzinie wychowawczej większość społeczeństwa Id poprawiało sprawdzian z historii, inni wysłuchiwali przemówienia jakże dużo lizaków przyniosły inne klasy, a my to jesteśmy be i wogóle nikt nas nie lubi... Dowiedzieliśmy się też o jakimś festiwalu europejskim czy czymś takim, no wiecie nie idziemy do szkółki, tylko sobie spacerujemy jak to określiła Magdalena M. Mr. Green Wiemy już także iż Stasiu nie będzie miał dni otwartych, ehh to się popisała kojowa, szkoda gadać...
To byl koniec dnia dla męskiej części klasy, płeć piękna natomiast udała się na salę gimnastyczną gdzie rozpoczęły się zajęcia z areobiku ^^
I to by było na tyle robaczki kochanen (: Na koniec chcialabym zaapelować do ludzów z II grupy aby przekazywały mi albo Jurkowi informacje o tym co się działo na ich grupowych lekcjach, bo ,przynajmniej ja, nie bardzo się w tym orientuję. Możecie też sami zacząć pisać kronike z nami fajnymi ludziami Mr. Green
Życzę miłego weekendu, wyciśnijcie z niego tyle ile się da (:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spider
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Woźniki

PostWysłany: Pią 20:06, 07 Kwi 2006    Temat postu:

ciesze sie że tak dużo tu piszecie Very Happy Very Happy Jurek dostał moda, mam nadzieje że czasem coś tam wystuka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ania
Mała duszyczka



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:06, 07 Kwi 2006    Temat postu:

upsss faktycznie Asiu nie oddalam dlugopisu nie miej mi tego za zle to ta miazdzyca:P za duzo stresu na fizyce(?) i od razu jakie skutki masz racje szkola jest zla i trzeba jej unikac dlatego podobal mi sie pomysl "spacerowania" w DSD a wracajac do tematyki dlugopisu oczywiscie oddam Ci go w pon pozdrowionka

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mandi
Chodzący za dnia



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Nie 12:31, 09 Kwi 2006    Temat postu:

Oki wybaczam Ci ten długopis, rozumiem stres, też czasem tak mam, jesteś w pełni usprawiedliwiona Mr. Green

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 7:24, 11 Kwi 2006    Temat postu:

10 kwietnia 2006, poniedziałek
Pogoda: do południa jeszcze nie padało
Hasło: Ivo Andre ....
O szkoło niewdzięczna, o szkoło plugawa
Co codzień wzywasz nas w swe ramiona okrutne
By w poniedziałek skończyć mogła się zabawa
By zobaczyć nauczycieli ryje butne

Tak, dawką poezji made in Mój Dom rozpoczne dziś wczorajszy wpis do którego zobligowałem się sam a co tyeraz wypełnić muszę, choć czasu nie mam. A dlaczego nie mam chciałoby się spytać.
Z rańca my, chłopcy mieliśmy WF z nauczycielem którego głos przypomina szczekającego ratlerka. Tradycyjnie w szatni była ciżba, a w trakcie samego wf miasł miejsce sprawdizan. Ze smiertelna powagą wszyscy obecni wykonywali rzut do kosza po podaniu a następnie rzut po kozłowaniu. W pewnych profesjonalnych kręgach takie cuś nazywea się dwutaktem. A że nasza klasa nawet w turnieju brała udział, to można bez ryzyka stwierdzić, że takie elementy to mamy w małym palcu. Pani Ratlerek się na nas nie poznała.
Kolejny akapit zajmie matematyka na której rozwiązywaliśmy po prostu mniej lub bardziej oczywiste zadania. Był też nowy dział, jako że pytań co do starego brakło. Profesor znów nawiązał do zmiany czasu. Ja codziennie oglądam TV bo chce sie dowiedzieć jak, co i kiedy z tym czasem zmieniają. Wiadomo, żeby być na bieżąco na matematyce. I jak ma być dobrze w kraju gdzie co chwile czas zmieniają?
Historia upłynęła pod znakiem Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Jakież to pasjonujące, że w szczytowym okresie władcy naszej krwi władali terenami między Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym! Tak, zdecydowanie Adriatyk by się przydał zamiast tych lekcji historiii.
Albo Polskiego gdzie rozbrajaliśmy na słowa kolejny wiersz z serii o upływającym czasie. Ja te wiersze pozostawie bez komenatrza, niech każdy mysli o nich co chce. Ja też sobie teraz pomyślałem. I przyszło skojarzenie że czas faktycznie upływa.
Na nastepnej lekcji przyszedł do nas Ivo. By prof. Herman wejść nie mogła, zamknął klasę. Potem pochwalił się swoją znajomością naszych przekleństw. Ciekawe że kurwa to taki powszechny wyraz, że od razu trzeba się go uczyć po przyjeżdzie do kraju nad Wisłą. Niektóre z dziewczyn dowiedziały się że są z Portugalii, a ja że bakam oficjalnie. Wreszcie mnie ktoś rozsztyfrował. Było ciekawie i śmiesznie a Ivo to człek naprawdę spoko, pogadaliśmy z Kubą z nim na przerwie. Asię wycałował po portugalsku na pożegnanie i więcej pana Ivo nie widzieliśmy.
Był niemiecki i był Seks na religii, żeby nie było. Było o różnicach między chłopczykami a dziewczynkami. A to my się czymś różnimy? Nie no. Jesetem w szoku do teraz. Wszyscy sa równi: pokój, miłość, przyjaźń! Ale zrozumcie płeć przweciwną, pamiętajcie, to pomoze Wam w życiu.
Tym mondrym (!) akcentem zakończę relację. Do teraz nie wiem czy dziś jest sprawdzian z matmy. Dowiem sie z 1,5 godziny. PA
Powrót do góry
Mandi
Chodzący za dnia



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Wto 16:14, 11 Kwi 2006    Temat postu:

11 kwiecień 2006 rok, wtorek
imieniny dziś obchodzą: Filip i Leon
pogoda: paskudna, wprowadzająca w melancholijny nastrój
hasło na dziś: gryfne te jojca Mr. Green

Witam wszystkich, mimo deszczowej pogody dzień zaczeliśmy spokojnie, wyluzowani i odprężeni wkroczyliśmy na aulę szkolną, na którą ku naszej wielkiej radości skierował nas ku jego wielkiej rozpaczy prof Nowak. Mniejsza część klasy mogła ujrzeć przedstawienie dotyczące świąt wielkanocnych na śląsku, oczywiście pojawiły się wszystkim dobrze znane zwroty, typu gryfne jojca czy szace, lipsty i tego typu Mr. Green Tak myśle czy z tego powodu nie powinnam po śląsku napisać tego posta, może kiedyś spróbujem Mr. Green Po tym jakże ah i oh gryfnym i pinknym przedstawieniu, które było mimo swej całej gryfności stanowczo za krótkie, zostaliśmy skierowani do sali nr 27. Nasz plan byl prosty, rżniemy głupa Mr. Green książki? a co to takiego? może jeszcze do matematyki? my nie rozumieć Mr. Green
Jednak ta strategia nie odniosła pożądanych skutków, prof Nowak nakazał nam wyciągnąć cyt "książki do matmy" w celu pokazania nam kto tu rządzi, i że żadne infantylne małolatny nie będa go rżnąc w dupe. Postraszył nas paroma jakże przyjemnymi przykładami, sądząc iż będziemy w trwodze całe święta czytać książkę z matematyki, a także zakupimy rosyjski podręcznik dla samouków aby w wolnych chwilach miło spędzać czas, rozkoszując się rozwiązywaniem problemów matematycznych zawartych w wyżej wymienionej książce. Wierzę jednak, że wy moi dzielni, nieustraszeni żołnierze nie zląkliście się tego coście ujżeli na dzisiejszej lekcji matematyki i z jeszcze większym uporem będziecie leniuchować podczas tych słodkich, wolnych dni, jakie nas czekają już za kilka godzin Mr. Green
Chemia niczym nowym nas nie zaskoczyłam, Kasia i Sławek zaliczyli pytanie z pozytywnymi ocenami, a my uzyskaliśmy nową porcję bezsensownych akapitów dotyczących mniej lub bardziej interesujących zagadnień z zakresu chemi, jakże przez nas uwielbianej i czczonej Mr. Green
Polski jak to polski był esencją monotonności i goryczy, jedyną sensacją była próba samobójcza prof Sporonia, który swój niecny uczynek chciał usprawiedliwić rzekomym zniszczeniem okna w auli, mógł aby wymyślić mniej infantylną wymówke Mr. Green
Czechu ostatni chyba jest rozczarowany naszym zachowaniem na fizyce, dziś zastosował taktykę pani znanej z tego iż kojarzy się nam z weekendem, otóż nasz drogi Czechu wypowiedział dziś słowa, które przejdą do historii "a teraz coś dla tych bardziej zainteresowanych, Ci których to nie obchodzi niech przemyślą swoje zachowanie" (tak mniej więcej). Nie spodobało mu się, że my jakże przedsiębiorczy ludzie chcieliśmy wypełnić ćwiczenia z pp, aby nie dostać złej oceny Mr. Green
Prof Michalik zresztą jak większość naszych profesorów nie potrafi dotrzymywać obietnic, przypominam iż na dzisiejszym polskim przyszedł i oświadczył, że może się spóźnić na lekcjem i co? obiecanki cacanki a infantylnemu radość, jak to już kiedyś pisałam, jak mógł tak oszukać nas? jego wiernych, oddanych uczniów, dlaczegóż to uczynił on tak a nie inaczej, takie oto filozoficzne pytanie będziemy stawiać sobie do końca swych jakże marnych, ulotnych dni, naszego jakże marnego, nędznego życia... ojej powiało polskim, to znak, że pora zakończyć dzisiejsze opowiadania z serii poczytaj mi mamo Mr. Green
Życze wszystkim miłego popołudnia, nie wypełnionego nauką, si ju miśki (:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madziamac
Mała duszyczka



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnowskie Góry :)

PostWysłany: Śro 17:32, 12 Kwi 2006    Temat postu:

a ja sobie wypraszam ! Według ustalonych odgórnie zasad, PIERWSZĄ grupą są osoby od numeru 2 - 12 oraz 15, 16, 18, 23, 24 i 36 ... proszę sobie owej nazwy nie przywłaszczać, bo jeszcze możecie być posądzeni o bezprawne kopiowanie nazwy zastrzeżonej dla kogoś innego ... Very Happy

pzdr Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mandi
Chodzący za dnia



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Śro 18:55, 12 Kwi 2006    Temat postu:

mamy dziś 12 kwietnia 2006 rok, środa
imieniny obchodzą: Jurata, Oksana, Iwan, Juliusz, Lubosław, Wiktor
pogoda: troszeczkę zimna lecz znośna z małą domieszką słońca tu i ówdzie
hasło na dziś: dla języka niemieckiego stanowcze nie

Witam wszystkich was moi mili, dzisiejszy dzień dostarczył nam (za)dużą porcję języków obcych a zwłaszcza niemieckiego, ale cóż przetrwaliśmy aby po ciężkim dniu, powrócić do domu, wpaść do pokoj, załączyć kochanego peceta i przeczytać waszą ulubioną kronike na waszym ulubionym forum jak to codzien po trudach dnia robicie ^^ Oczywiście ja was nie zawiodę i jak zwykle dostarczę wam porcję dzisiejszych ekscytujących wydarzeń (: Własnie biorę plan lekcji do swych łapek i zaczynam pisać swe antydzieło ^^
Dziś plan zajęć był nieco pokręcony, co nie przeszkodziło nam, mężnym odkrywcą ziem staszicowskich w zdobywaniu jakże przez nas upragnionej wiedzy ^^
Na początek zamiast polskiego przywitały nas (2 grupe) dwa niemieckie, zaś grupa pierwsza, na drugim niemcu udała się do pracowni informatycznej. Na niemcu jak to na niemcu wypełnialiśmy ćwiczenia, ćwiczyliśmy nowe umiejetności opisywania tego co jemy i tego czego nie jemy, na drugim niemcu ciąg dlaszy niemca Mr. Green nadal to samo, monotonnia aż pod gardło podchodzą resztki niestrawionej przez nas żywności pochodzoncej zapewne jeszcze z naszego śniadania czy jakby to określiła prof Różyło frustuck'a Mr. Green
Angielski upłynął bezboleśnie, nic się nie działo, wciąż byliśmy zmuszani do bezowocnego, nic nie wnoszącego w nasze, jakże nędzne życie, wypełnione jakże nędznymi chwilami, siedzenia i gapienia się w ściany, ewentulanie w sufit czy tez zegar odliczający minuty naszych męczarni w tym małym ciasnym, pomieszczeniu...
Noo, byli też i tacy, którzy umilali sobie czas wyprowadzająć różne fascynujące wzory na długość czasu do dzwonka, uwzględniające zawartość kupy od mrówek i próżni wytwarzanej przez muchy pod skrzydełkami w powietrzu. Ach tak tak drogi Kamilu i Jurku, myśleliście, że tu tego nie napisze, ale ja nie mogłam się powstrzymać Mr. Green
Mimo iż dziś nie mieliśmy wielkiego wtorku, co miało miejcse na ostatniej geografi Ic, udało nam się uniknąć pytania z tego cudnego przedmiotu. Nastąpiła kontynuacja tematu o kształtowaniu sie okręgów przemysłowych w Polsce, no bardzo ciekawe moim zdnaiem, a co wy myślicie? Mr. Green
Zamiast historii mieliśmy biologie, i tu muszę wspomnieć o fatalnym błędzie prof Soboty, zapewne pro Nowak nie dpuściłby się tak fatalnego błędu, takż eprof Czech unika tego typu błędów w pomiarach sytuacji, sytuacja była w istocie krytyczna... oczywiście nie dla nas Mr. Green to prof Sobota zaprzepaściła szanse na poprowadzenie lekcji o układzie krwionośnym ludzia, znaczy się pfu człowieka, ciągle mi się myli Mr. Green Otóż wyżej wymieniona pani profesor była pewna iż na naszą lekcję ma zawitać Ivo ^^ (ach i tu dziewczyny wzdychają, mdleją i tego typu, a także rozpaczają, bo przecież dobrze wszystkie wiemy, że takich facetów jak Ivo spotyka się tylko raz w życiu i potem już nigdy więcej, później można już tylko nich marzyć, ehh... ^^), ale ku rozpaczy żeńskiej części klasy ( a kto wie, może i nawet męskiej ^^) Ivo się nie pojawił, ja sądze, że chodziło o to, że niejaka Magdalena T, Jerzy S oraz Jakub K mieli po porstu dostać pozwolenie na zostanie dłużej z owym Portugalczykiem, o którym już wcześniej była mowa i dwoma Greczynkami, a prof Sobota po prostu wszystko przekręciła dzięki czemu zaoszczędziła nam przynudzania na lekcji ^^
Na chemi nasza prof Adamczyk tak się guzdrałaze wszystkim że zdążyła tylko przepytać dwóch ochotników, wystawić dwie pozytywne oceny i wygonić nas z kalsy mowiąc, że bardzo się dziś śpieszy...
Nastepnie lekcje zakończyliśmy dwoma niemieckimi (a dlaczego miałoby być inaczej ^^) Na pierwszym roztargniona prof Różyło zaczęła nam wykładać coś już nam znanego, pare ludziów pisało przy tym sprawdzian ^^ A drugi niemiec to tradycyjnie bezowocne nic nie robienie, na tej lekcji gościliśmy dziś Hanie z klasy Ic, która coś ostatnio często nas nachodzi, ostatni była widziana w naszej klasie na religi, po której ksiądz wezwał ją na słówko ^^
No to chyba wszystko moje miśki małe, życzę wam miłych, słodkich, pozbawionych jakielkolwiek nauki świąt ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mafiozo
Upiór



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Niezdara

PostWysłany: Czw 13:54, 13 Kwi 2006    Temat postu:

ja tylko dodam, że niektórzy z drugiej grupy biorący udział w lekcji pokazowej jak np. ja mieli 12 kwietnia (zapamiętajcię tę datę) 5 niemieckich Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Spider
Administrator



Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Woźniki

PostWysłany: Czw 21:50, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Mafiozo napisał:
ja tylko dodam, że niektórzy z drugiej grupy biorący udział w lekcji pokazowej jak np. ja mieli 12 kwietnia (zapamiętajcię tę datę) 5 niemieckich Razz


taaaaaaaaaa ale było superrrrr. Ja chyba wystąpie gdzieś, że w naszych szkołach ma miejsce germanizacja! 5 niemieckich to chyba już lekka przesada. Na szczęście 3 czy 4 z nich były lajtowe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jurek
Zjawa



Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ohio (no ba...)

PostWysłany: Czw 8:06, 20 Kwi 2006    Temat postu:

2006 AD 19 kwietnia, środa
Pogoda słoneczna
Hasło dnia: Na chemii na mecze się nie chodzi!

Idąc do szkoły uzgodniliśmy z Krzysiem, że szkoła w dzisiejszy dzień obraża nasze uczucia religijne. Jest to prawda, bowiem jak napisano w siódmym dniu Bóg odpoczywał. A nam, cholery jedene, nakazują po sześciu dniach ciężkiego odpoczynku leźć do szkoły. Taki to nasz los.

Zaczęliśmy od dwóch polskich, na których było bardzo jasno. Dlaczego? Bo świeciliśmy oczyma podczas omawiania Makbeta, którego mało kto przeczytał. Jakoś przetrwaliśmy bez wyładowań pani K. Udało się , choć na początku sytuacja była krytyczna Smile

Część germańska klasay, co bierze udział w jakiejś lekcji pokazowej poszła do p. Różyło, a część poobijała się na angolu. Na angolu przepełnionym smutkiem po zalaniu zaprzyjaźnionej miejscowości Bułgarskiej. Z wyjazdu nici, ale jak sam Kajtek na nastepnej geografii powiedział "chociaż sprawdzian z geografii zaliczymy". No i zaliczą bo on juz w przyszłym tygodniu. p. Wtorek okazała się być osoba na poziomie nie pytając po wyczerpującej przerwie świątecznej. Maja i ja jedziemy z nią na rajd, juz w ten łikend. Jak chodzi o geograficzny temat to dzis zajmowalismy się filozofią współzycia człowieka ze środowiskiem co brzmi cholernie mądrze ale jest krótsze od etapów rozwoju gospodarczego naszej Ojczyzny.

Była jeszcze historia przeprowadzona w usypiającym tempie na której kilka osób usiłowało odpowiadać w formie dyskusji na dziwne pytania Kroczycy. Czasami wydaje mi się, że tej baby nie kapuję. Przecież ona zadaje pytania do tego co powiedziała w poprzednim zdaniu ! Punkt kulminacyjny dnia to dwie chemie. Oby były takie zawsze. Ale po kolei...

Najpierw Magda T. odważyła sie zapytać Adamczycy czy może poszlibyśmy na mecz, bo dziś akuratnie grali w kosza z gimnazjum. "No wiecie co! W grudniu, styczniu chemii nie było wcale. A wy teraz na mecz chcecie iść? Na chemii na mecze się nie chodzi!" Z powodu naszych rozlicznych chemicznych zaległości Adamczyca dała sie pochłonąć pracy na rzecz własnej klasy i przygotowaniu do konferencji. A my mieliśmy dwie godziny fajrantu, chyba że ktoś wolał niemiecki to miał tylko godzinę Smile Aleśmy dziś nadrobili tych zaległości. Idziemy jak burza Very Happy

Na koniec była religia. I Epoka Lodowcowa jako film o przyjaźni. Lubie takie śmieszne filmy więc mi sie podobało, tym bardziej że wcześniej skończyliśmy lekcję. Na koniec tego wpisu, jako że więcej osób go czyta napiszę o planowanej wycieczce w Beskid Śląski. Zajrzyjcie w czwartek wieczorem do tematu w innym dziale tego forum ( http://www.klasadee.fora.pl/viewtopic.php?p=800#800 )powinny być już szczegóły.

Tyle na dziś, niech nieskończona moc czarnej dziury będzie z Wami!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mandi
Chodzący za dnia



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 434
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piekary Śląskie

PostWysłany: Czw 21:06, 20 Kwi 2006    Temat postu:

mamy dziś: 20 kwietnia 2006 rok
imieniny obchodzą: Agnieszka, Amalia, Berenika, Czesław
pogoda: ciepło ciepło jeszcze cieplej, przyszła wiosna ^^
hasło dnia: wszystko zależy od punktu widzenia i siedzenia

Zaczeliśmy spokojnie, wszystkich zapewne ucieszy... pfu zasmuciła wiadomość iż polski z prof Sporoniem nie odbędzie się, swoją drogą co mogło go powstrzymać aby nie poprowadzić lekcji, dziwne bardzo dziwne, no ale nic prof Czajka jak każdy porządny ludź zabrała nas na sale gimnastyczną i tam przez 45 minut oglądaliśmy zmagania naszych dzielnych, zdeterminowanych koszykarek Mr. Green Niektórzy co prawda marudzili, że godzina zmarnowana i mogli przyjść później do szkoły, na ale przeciez nie było tak źle, przecież mogła nas czekać lekcja z naszym ulubionem prof Sporoniem Mr. Green
Następnie matematyka, na której został ustalony termin upragnionego, tak długo wyczekiwanego, sprawdzianu z wielomianów, będzie to poniedziałek, już teraz życzem wszystkim owocnej nauki w łikend i powodzenia w dzień tego jakże wielkiego wydarzenia ^^ Zmagaliśmy się dziś z równaniami funkcji wymiernej, ja stoczyłam niezły bój przy tablicy, Sławkowi jednak się nie udało, na szczęście nie poniósł on konsekwencji, ja za to walczyłam walczyłam, aż walkę przerwał mi dzwonek, za to jutro dalczy ciąg walki, mam nadzieję na zwycięstwo ^^
Na lekcji z prof Kroczek zostaliśmy zupełnie nie wiem dlaczego podzieleni na grupy, następnie mieliśmy przeczytać wyznaczony nam tekst i przedstawić odpowiednie zagadnienie, mimo podziału na grupy oceny bardzo dobre dostały tyko osoby, że tak powiem reprezentujące poszczególne grupy, tj. Ja, Jurek i jak sie nie mylę to chyba Kajtek?
Geografia dziś przybrała poważną postać, dowiedzieliśmy się, pewnie większość z nas wiedizała, niektórzy może po prostu nie zdawali sobie z tego sprawy, że Polska splamiła swoje dobre imie w historii swego istnienia, było też o relatywizimie, o tym, że świat traci se wartości i wszystko przewraca się do góry nogami, już nie wiadomo czemu wierzyć, jakie mieć ideały, w czym pokładać nadzieje... Ja się w tym gubię, dopadła mnie jakaś dziwna refleksja po tej lekcji, czasem po prostu nie widze sensu tego wszystkiego... Ale dosyć o mnie pogadajmy o angielskim Mr. Green...,
którego nie było jak również informatyki, na których to lekcjach poszliśmy, a jakże by inaczej na sale gimnastyczną pooglądać ciąg dalszy zmagań mężnych siatkarek Staszyca z siatkarkami z Brynka, było troche nudno, troche śmiesznie, potem niektóre ludziska poszły na próbe lekcji pokazowej z niemieckiego, a ja oglądałam z Jurkiem i Kamilem zdjęcia legitymacyjne, i jakie wyciągneliśmy wnioski z tego? Że Jurek i Kamil są bardziej fotogeniczni niż ja, i jak to powieidzał Jurek o mnie "ale wiesz co Ci powiem, z czasem ładniejesz" dzięki Jurek, to naprawdę pocieszające, przywróciłeś mi nadzieję Mr. Green (ja to mówię poważnie Wink )
I to by było na tyle, pamiętajcie, że jutro może być kartkówka z maty i miłego wieczorku życzem wszystkim (:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mafiozo
Upiór



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Niezdara

PostWysłany: Czw 21:37, 20 Kwi 2006    Temat postu:

a ja dodam tylko że lekcje geografii coraz to bardziej mi się podobają w tej szkole i to zarówno wczoraj jak i dziś. i myśle że nie tylko mi. prof. Wtorek master! no i dzisiejsza lekcja na sali dla mnie jara, piotrka, kamila i jurka polegała na kibicowaniu naszym dziewczynom. tylko my na cała szkołe ( i jeszcze taki jeden wokularach) im kibicowalismy. trzeba by o tym wspomniec Smile no i dziewiątka Laughing no i wiosna coraz bliżej... coraz cieplej.... Smile i trzeba jeszcze dodac że sklepik jest neiczynny. ciekawe co się stało. no to chyba wszystko Smile aha. dzisiaj napisalismy baaaaaardzo dużo postów. chyba tylko na poczatku tak dużo pisalismy. dzień z postem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum klasy ID ze Staszica Strona Główna -> Kronika Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 26, 27, 28  Następny
Strona 2 z 28

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin